Pisali o niej:
(...) Hanna Balińska, czyli Kniaźówna Helena, dzięki swym warunkom jest rzeczywiście po sienkiewiczowsku subtelna, eterycznai piękna. Bardziej podobna do tych zjaw nadziemskich niż do kobiet z ciała i krwi...
(...) Przede wszystkim Hanna Balińska w roli tytułowej gra Maliczewską ze szczególnym, nieco surowym wdziękiem, idealnie trafia w klimat postaci. Ani nazbyt kokietliwa, ani nadmiernie wyrafinowana - wypisz wymaluj - jakby żywcem z tamtej epoki. A jak się ładnie rusza, ile w niej temperamentu, ile świeżości!
(...)Najbardziej podobała mi się Hanna Balińska - Korsztyn, dzięki zwracającej uwagę biegłości ruchu
(...)Odbijała szczerością, prostotą i świeżością Desdemona Hanny Balińskiej. Ta młoda aktorka ma urodę sceniczną i wdziękm dużo naturalnego wyrazu.
(...) Na kolana rzuca przede wszystkim fantastyczna uroda, nieprzeciętny wdzięk i oszałamiający seksapil prześlicznej Hanny Balińskiej. Bez wątpienia prezentuje urodę numer jeden scen warszawskich, a nawet ... polskich!
(...) Jest aktorką o znakomitej aparycji, dużych możliwościach dramatycznych i komediowych